29 sierpnia 2015

Oswajamy second handy


W sklepach z używaną odzieżą drzemie siła. Nic więc dziwnego, że zakupy w nich stały się w ostatnich latach bardzo popularne a w dni dostawy ustawiają się kolejki osób rządnych perełek. Niektórzy w tym zajęciu znaleźli nawet źródło dorobku, co dowodzi o realnych korzyściach wynikających z kupowania w second handach. 

Pierwszy raz próg sklepu z odzieżą z drugiej ręki przekroczyłam jakieś 7-8 lat temu, kiedy buszowanie po nich nie było jeszcze takie modne. Spotykałam się wtedy z różnymi, skrajnymi opiniami otoczenia: jedni twierdzili, że kupowanie tam to obciach, a inni na widok znalezionych przeze mnie rzeczy aż niedowierzali. "Taka ładna sukienka? Nie wygląda jakby była z lumpeksu". Negatywne głosy wcale mnie nie zniechęcały i od tego czasu procentowa ilość rzeczy w szafie, które kupowałam z drugiej ręki, systematycznie rosła, podobnie z resztą jak popularność samych second handów. Dzisiaj ok. 70% zawartości garderoby zawdzięczam sklepom z używaną odzieżą.

Wiem, że są wśród nas osoby, które uparcie twierdzą, że nie mają talentu do wyszukiwania ładnych rzeczy albo brakuje im cierpliwości w tej sferze. Według mnie w większości jest to zasługa wprawy, wielu odbytych lumpeksowych wojaży... Co prawda, nie zamieszczę tutaj wytycznych o tym, jak zostać zawodową handlarą, ale postaram się podzielić swoim doświadczeniem i kilkoma cennymi wskazówkami.



I Poznaj siebie

Sprawne i efektywne poruszanie się po second handach bazuje na dobrej znajomości samej siebie. W jakich ubraniach czujesz się najlepiej? Do odpowiedzi na to pytanie mogą Ci się przysłużyć poniższe punkty:

A) Najprościej jest założyć folder z inspiracjami (np. na portalu Pinterest) i tam zbierać grafiki, które wywołują w Tobie pozytywne emocje i z którymi się identyfikujesz. Im dokładniej skatalogujesz swoje znaleziska, tym lepiej poznasz swój gust. 

B) Innym sposobem na poznanie swoich preferencji ubraniowych są przymiarki. Warto od czasu do czasu eksperymentalnie sięgnąć po rzecz w kroju lub kolorze, którego wcześniej nie mierzyłaś. 

C) Natomiast znajomość swoich wymiarów okazuje się szczególnie istotna, gdyż znacznie usprawnia zakupy. Warto zapamiętać swój: obwód w biuście, obwód talii, szerokość bioder (w niektórych typach sylwetek największa szerokość znajduje się na wysokości ud), długość rękawa, długość nogawki.


II Zrób rekonesans

Na początek zorientuj się, jakie adresy mają second handy znajdujące się w Twoim mieście i zaznacz je na specjalnej mapce. Ułatwi Ci ona stworzenie najkrótszej trasy, po której odwiedzisz je kolejno w regularnych odstępach czasu (np. co tydzień, dwa). Zapamiętaj dni dostaw i wyceny. Jeśli asortyment w którymś z nich Cię początkowo rozczaruje, to nie skreślaj go od razu ze swojej listy. Zaopatrzenie zmienia się co tydzień i dostawa, która w jednym lumpeksie Cię zachwyci, w kolejnym może wydać się zdecydowanie mniej atrakcyjna. Podczas wycieczek do innych miast (szczególnie tych mniejszych) weź pod uwagę także tamtejsze lumpeksy i zarezerwuj sobie odpowiednią ilość czasu na ich eksplorację.



III Bądź realistką


Nastawienie psychiczne może równie szybko zniechęcić Cię do chodzenia po second handach, co zachęcić. Nie obiecuj sobie, że po pierwszej wycieczce wyjdziesz ze sklepu z naręczem szałowych rzeczy. Często kiedy dokładnie planuję, że tego i tego dnia pójdę do ulubionego lumpeksu, spotyka mnie rozczarowanie i nic ciekawego nie wpada mi w oko. Za to nieplanowane, zupełnie przypadkowe wypady okazują się być najwartościowsze. Skąd taka przewrotność losu? Trudno powiedzieć, ale zauważyłam, że nie jest to osobnicza przypadłość. 



IV Przygotuj się


Mapka okolicznych sh zrobiona? Czas na research! Określ swój limit finansowy i wygospodaruj odpowiednią ilość wolnego czasu. Najlepiej po sycącym posiłku- dowiedziono, że nienajedzeni kupujemy więcej niepotrzebnych rzeczy i tę wiedzę staram się wykorzystać w codziennym życiu. Załóż wygodne buty i ubrania, które łatwo zdjąć i założyć. Na dopasowany podkoszulek będziesz mogła przymierzyć zarówno marynarkę, jak i sukienkę. Z doświadczenia wiem, że duże torby typu shopper, przy lumpeksowych poszukiwaniach okazują się niepraktyczne, gdyż w wąskich ścieżkach między wieszakami zawadzają i trącają inne klientki. Dobrą alternatywą jest lekka, niewielka torebka na ramię, np. listonoszka, koniecznie z porządnym zapięciem (dla zminimalizowania ryzyka kradzieży), która nie będzie Ci przeszkadzać w przeglądaniu rzeczy. Większe zakupy włożysz do bawełnianej, pakownej torby. Zwijana miara krawiecka w połączeniu ze znajomością Twoich wymiarów, pozwoli szybko zrewidować, czy dana rzecz na Ciebie pasuje.

Dlaczego nie wspominam o liście poszukiwanych rzeczy? Jest zupełnie opcjonalna. W przypadku zakupów w lumpeksie musisz zdać się na łut szczęścia, gdyż niesłychanie trudno jest za jednym zamachem odhaczyć wszystkie zapisane pozycje. Na tym polega też eksperymentalny charakter second handów- nigdy do końca nie wiesz, co Cię tam spotka.



V Obierz strategię


Jest kilka sposobów, które mogą podwyższyć Twoje szanse na znalezienie upragnionych perełek. Możesz je ze sobą dowolnie łączyć:

A) Dni dostawy czy dni wyceny - w dni dostawy jest najdrożej i istnieje także największa szansa na znalezienie wartościowej rzeczy. Z każdym kolejnym dniem ona spada, za to cena za kilogram idzie w dół. Nie zawsze warto sugerować się dniem dostawy, bo znam osoby, które dosłownie za grosze wyszukują w najtańsze dni prawdziwe perełki.

B) Razem czy w pojedynkęzdecyduj, jaki typ łowów odpowiada Ci bardziej- samotne polowanie czy w towarzystwie. Pamiętaj, że bardziej doświadczona koleżanka może udzielić Ci cennych wskazówek, ale również może doprowadzić do wzajemnej rywalizacji.

C) Zamiana sezonów i działów - zimą zwracaj uwagę na letnie ubrania, a latem na jesienno-zimowe. Kiedy pierwszy raz przeczytałam o tym na jednym z forów, wydawało mi się to mało prawdopodobne, bo przecież dostawy są skorelowane z bieżącym sezonem. Nie uwierzyłam, dopóki nie znalazłam w lipcu... kaszmirowego swetra! Jeśli chodzi o działy, to z powodzeniem możesz rozszerzyć miejsce swoich poszukiwań o wieszaki dedykowane asortymentowi męskiemu i dziecięcemu. Szczególnie jeśli nosisz mały rozmiar albo preferujesz "męski pierwiastek" w swoim stylu.

D) W niepogodę - chodź na łowy, kiedy aura nie sprzyja. Podobno kiedy pada deszcz lub śnieg, to w lumpeksach jest mniejszy ruch, a więc jest szansa na bardziej komfortowe zakupy (o ile krople spływające po odzieży wierzchniej nie będą Ci przeszkadzać...).



VI Nie popadaj w skrajności


Zdarza się, że zakupy w lumpeksie wyzwalają w jego klientkach dość niezdrowe emocje, którymi łatwo się zarazić. Atmosfera sprzyjająca szczególnie dniom dostawy sprzyja zakupoholizmowi i tworzeniu się tzw. dziczy sklepowej. Musisz pilnować nie tylko swojego koszyka, ale i swojego zakupowego apetytu:



 cierpliwie szukaj, wieszak po wieszaku i przy wyborze kieruj się pierwszym wrażeniem - dotykiem materiału i wizualną stroną ubrania; na dalsze rozważania przyjdzie czas później,

• uważaj na bieliznę, stroje kąpielowe i obuwie - wybieraj tylko te w idealnym stanie, z metkami i zabezpieczeniami,

• w miarę możliwości (które mogą być ograniczone niewielką ilością przymierzalni lub tłokiem) staraj się mierzyć każdy ciuch; okrycia wierzchnie i marynarki możesz zmierzyć od razu w ustronnym kącie; dotykaj, wywracaj na drugą stronę, sprawdzaj składy na metce,

• nie kupuj tego, czego nie jesteś w 100% pewna, bo im niższe wymagania będziesz mieć, tym więcej niepotrzebnych rzeczy kupisz,

• na bieżąco licz koszty związane z konserwacją danej rzeczy; czy zakup skórzanej kurtki po dodaniu do niego kosztów prania chemicznego nadal będzie opłacalny? Czy zmniejszenie u krawcowej tej marynarki nie będzie kosztować tyle co nowa w sklepie?

• bądź realistką - nie każda plama może cudownie zejść w praniu, a zwrotu nie będziesz mogła dokonać.


VII Czas na pranie


Rzeczy kupione w second handzie zwykle są przesiąknięte specyficznym, dość nieprzyjemnym zapachem środków odkażających. Aby się go pozbyć, kategorycznie należy je wyprać. Na większą ilość zwykłych ubrań z sh, nie wymagających specjalnej konserwacji, wstawiam oddzielne pranie w temperaturze 40 stopni, z podwójnym płukaniem. Jeśli rzeczy jest mało, to kilkukrotnie piorę je ręcznie w misce- środki odkażające mogą barwić inne ubrania. Rzeczy bardziej problematyczne, z którymi nie poradzi sobie domowa pralka,  tj. kurtka ze sztucznej skóry, zanoszę do pralni chemicznej.



Przyznam, że sama mam okresy, w których ubrania kupuję tylko w second handach, bo jakość spotkana w tradycyjnych sieciówkach od kilku lat skutecznie mnie do siebie zniechęca. Niestety, odnoszę wrażenie, że "złoty okres lumpeksów" także powoli przemija, gdyż ceny za kilogram, nawet w małych miastach, systematycznie rosną i zakupy w nich są mniej opłacalne niż kiedyś. Bądź co bądź, jest to nadal lepsza alternatywa dla centrów handlowych i bardzo prawdopodobne, że powyższe rady będą aktualne także przez kolejne lata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz